Najpierw był kapelusik. Pomyślałam, że fajnie by wyglądał do tego płaszczyk... Ale w końcu wyszła sukieneczka.
Teraz zrobiłabym ją trochę inaczej (nie rozpinaną), ale zmieniałam zdanie w trakcie robótki i nie chciałam pruć.
Mnie osobiście bardziej podoba się tył, niż przód...
A, co tam?! W końcu, to dopiero pierwsza tak robiona przeze mnie sukienka (od góry i bezszwowo)!
Myślę, że nabiorę wprawy...
Pozdrawiam serdecznie wszystkich zaglądających w moje skromne progi! :)
Razem z kapelusikiem wyszedł bardzo ładny komplecik.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję, Marysiu! Pozdrawiam! :)
Usuń