Witajcie, kochani!
Niestety, życie pisze nam bardzo różne scenariusze...
Ostatnio zaniedbałam swoją stronkę, z powodu przykrego dla mnie, odejścia mojego ojca do innego świata...
Przez jakiś czas nie mogłam się zabrać do swoich dłubaninek, ale chyba powoli wracam do "siebie".
To ciekawe, bo zawsze uważałam, że dzierganie mnie odpręża (poza nielicznymi wyjątkami), a okazuje się, że w sytuacjach stresowych nawet to mi nie idzie tak, jakbym chciała...
Postaram się "wrzucić" zdjęcia rzeczy, które "popełniłam" od ostatniego posta...
Pozdrawiam serdecznie! :)