Nawet upały mi nie przeszkadzały w obcowaniu z włóczką!
Część czasu "poświęciłam", oczywiście swoim "zieleninkom", no bo jakby inaczej?
A oto efekty:
Po pierwsze, postanowiłam zrobić rewolucję na górze z roślinnością, bo zarosła mi niemiłosiernie i niewiele miała wspólnego ze skalniakiem... Stan na 12 sierpnia.
I taki piękny zachód słońca, na który ciągle nie mogę się napatrzeć! <3
Ponadto zrobiłam:
- sweterek młodszej córeczce...
- dwie kolejne wersje chusty mojego najnowszego pomysłu...
- kolejny komin, tym razem na zamówienie...
No i to by było na tyle! :D
Do zobaczenia wkrótce, mam nadzieję! :)
Wspaniałe prace :-) Piękne chusty, cudowne sweterki i śliczne kominy :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Czytałam na bezdechu i się zapowietrzyłam - Wszystkie PRACE ekstra, ale mnie najbardziej podoba się sweterek dla Ciebie. Co do prac polowych, zazdroszczę trochę, że Ty masz zrobione, a mnie nie ma kto wykosić, bo mnie przyhamowało lenistwo.
OdpowiedzUsuńPozdrówka !!!
Wszystkie Ewuniu twoje prace są piękne - podziwiam na bieżąco na fB - bardzo mnie zafascynował ten biały komin i jeśli pozwolisz będę wzorowała się na twym pomyśle oczywiście z zaznaczeniem że pomysł zaczerpnęłam od ciebie - z góry dziękuję - buziaki ślę Marii
OdpowiedzUsuńJak w takim upale mogłaś cokolwiek robić - pełen podziw dla śliczności !
OdpowiedzUsuń