To chyba każdy wie...

Wszystkie prace i zdjęcia na moim blogu, to moje dzieło.! Jeśli jest inaczej - informuję o tym. Kopiowanie i rozpowszechnianie ich bez mojej zgody jest zabronione i oznacza naruszenie praw autorskich zgodnie z ustawą DZ.U. 94 NR 24 POZ. 83, SPROST.: DZ. U. 94 NR 43 POZ. 170 .

niedziela, 17 lutego 2013

Szale, kominy, chusty...

Tak dużo osób choruje dokoła, że i mnie musiało coś dopaść!
Mimo wszystko coś dziergam, ale nie mogę się na razie pochwalić, bo to prezent na wymiankę Wielkanocną...
W takim razie malutki przegląd popełnionych przeze mnie kilku szali, kominów, chust i tym podobnych, czyli tego, co ma nam szyję i grzbiet ogrzewać, a przy okazji może i jakoś uatrakcyjnić nasz wygląd...

Mój pierwszy komin - szal + naszyjnik.
Autorski projekt sprzed roku.















Prosty dwubarwny, robiony dwoma rodzajami ściegów. 
Moja pierwsza praca na drutach na żyłce, robiona na "okrągło".



Komin - poncho + mitenki.
Również robione bezszwowo.








Komin dla mamy mojego męża z "Angora Gold Batik".



Eleganckie szale ażurowe, wykonane z włóczek z dodatkiem mohairu.





Moja pierwsza w życiu chusta.




Moja druga chusta i na razie ostatnia...





Pozdrawiam serdecznie moich gości!

poniedziałek, 11 lutego 2013

Moje pierwsze poncho


Już mam dość tej zimy!
A ona ciągnie się i ciągnie, bezlitośnie...
Potrzebuję więcej barw i słońca, żeby trochę się zregenerować...
Ponieważ u mnie za oknem ciągle leży śnieg, postanowiłam troszkę kolorków wprowadzić w swoje robótkowe życie!
I tak powstało jaskrawe: limonkowo - różowe  poncho dla mojej młodszej córeczki, Asi.

Jak przyjdzie wiosna - będzie, jak znalazł!












Serdecznie dziękuję za odwiedzinki!

środa, 6 lutego 2013

Czapki i te inne...

Nie można się obyć bez nakryć głowy... Toteż i ja "popełniam" jakieś systematycznie! Oto niektóre z nich, z dodatkami lub bez:

























Nawet nie wiedziałam ile mi się tego nazbierało...

niedziela, 3 lutego 2013

Do I Komunii.

Co prawda wszyscy szykują się do świąt Wielkanocnych, a ja tak trochę przekornie już myślę o uroczystościach komunijnych...
W ubiegłym roku wytworzyłam trzy pelerynki. W tym jedną w komplecie z torebką i ozdobą na świeczkę, na życzenie klientki. 


Swojej córce, prawie trzy lata temu, zrobiłam sweterek, w którym chodziła jeszcze przez ponad rok ( podeszłam do sprawy praktycznie... ).






Krótka pelerynka, równie dobrze pasująca na malucha do Chrztu...



























Komplet składający się z trzech części





















Pelerynka szydełkowa według schematu krążącego po internecie








A to jest mój najświeższy wymysł:
pelerynka - narzutka, wykonana na drutach i wykończona szydełkiem.
Zużyłam na nią niecały motek "Diamentu" - 80% angory i 20% akrylu.





Już mam gotową następną pelerynkę! Suszy się, a ja robię do niej torebkę... Zobaczymy, jak mi wyjdzie...



Nie będę zaczynać nowego posta, bo będzie bałagan.

Najnowsza pelerynka wysuszona!
Nawet jestem z niej zadowolona, bo bardzo chciałam uzyskać taki fason i się udało.
Przy ostatnich okrążeniach miałam bez mała 1000 oczek na drucie...
Włóczka to "Kristal Natura", akryl. Na pelerynkę zużyłam motek i troszkę. Robiłam w dwie nitki.


Torebka jeszcze w "produkcji"...
















Torebeczka gotowa! Zrobiłam ją na szydełku,  podwójną nitką, czyli w cztery nitki.
Chciałam, żeby "trzymała fason".
Razem na pelerynkę i torebkę zużyłam niecałe dwa motki.









Jeszcze jedna pelerynka do kolekcji.
Tym razem z "Gucia" z wykończeniem "trawką".







I do kompletu torebka.






Kolejny komplecik wykonałam z włóczki "Kristal natura".




Pozdrawiam wszystkich odwiedzających!

Popularne posty

Niektóre z moich prac można kupić tutaj: